Według polskiego prawa każdy pracodawca jest zobowiązany do prowadzenia ewidencji czasu pracy. Celem takiego postępowania jest ustalenie czasu, jaki osoba zatrudniona spędza na swoim stanowisku, jak również określenia należnego wynagrodzenia za pracę i ewentualnych świadczeń z nią związanych. Standardowo stosuje się listy, na których podpisali się członkowie naszej załogi. Taki system niestety jest bardzo zawodny. Pracownicy często zapominają o wypełnianiu rubryczek, a zdarza się również, że pod presją zatrudniającego nie wpisują rzeczywistej liczby godzin spędzonych za biurkiem. Co zatem zrobić, by kontrola czasu pracy była rzetelna?
Jeśli pracodawca nie ma nic do ukrycia, zapewne chętnie skorzysta z możliwości, jakie daje Państwowa Inspekcja Pracy. Chodzi mianowicie o elektroniczną rejestrację pracowników wchodzących oraz wychodzących z budynku firmy. Takie rozwiązanie często jest stosowane w dużych korporacjach i przedsiębiorstwach produkcyjnych, ponieważ nie ma tu żadnej możliwości oszustwa. Karty odbijane w czasie pojawienia się w pracy rejestrują godzinę przybycia zatrudnionego na miejsce wykonywania obowiązków, jak również godzinę jego opuszczenia. Specjalny program pokazuje nam finalnie, czy dana osoba wywiązywała się z postanowień zawartej umowy. Jest to także świetna opcja zdecydowanie ułatwiająca wypłatę wynagrodzenia liczonego za godzinę. Wielu pracowników nie popiera elektronicznej ewidencji, odbierając ją jako brak zaufania, jednak pamiętajmy, że jest to kontrola dwustronna ograniczająca możliwość manipulacji wysokością pensji ze strony pracodawcy.