Niestety, gęsty dym wydobywający się z komina to nadal norma w polskich realiach. Pamiętajmy, że zarówno technika palenia, jak i rodzaj zużywanych do tego celu materiałów mają ogromne znaczenie. Czym zatem i w jaki sposób palić, aby było ekonomicznie i ekologicznie?
Najlepszym rozwiązaniem jest tzw. palenie od góry – węgiel układamy na samym dole, na nim drewno, natomiast rozpałka powinna znaleźć się na górze. Dzięki temu uzyskujemy lepszy obieg powietrza, które uchodzi ku górze, żar pozostaje na dole, a dym redukuje się w procesie spalania. W zamian wytwarza się więcej ciepła. Metoda wymaga nieco wprawy, ale jest przyjazna środowisku i pozwala zachować kaloryczność paliwa.
Unikając znacznych niekorzystnych konsekwencji dla środowiska i zdrowia, do palenia można wykorzystać węgiel kamienny, drewno (oczywiście niepomalowane), czy odpady pochodzenia roślinnego, respektując obowiązujące w tym zakresie przepisy prawa – przykładowo, karalne jest wynoszenie znacznych ilości szyszek z lasu. Ostatnio na popularności zyskuje pellet. Co prawda ceny pelletu wahają się od 600 do 1100 zł za tonę – w zależności od klasy – jednak koszt paliwa przekłada się na jego wysoką kaloryczność. Na rynku jest też wiele innych gotowych produktów, takich jak brykiet drzewny czy ekogroszek. Niegdyś uznawany za odpad, dziś cenne źródło energii.
Przykładowa ofertę tych i innych środków opałowych znajdziesz pod adresem https://www.sambudrol.pl/ekogroszek-workowany/.
Normy różnią się w zależności od regionu. W niektórych województwach zabroniono spalania węgla brunatnego czy mułu węglowego – materiałów do niedawna legalnych. Zabronione i karane jest spalanie tworzyw sztucznych, malowanego drewna czy błyszczącego, kolorowego papieru. Produkty te w procesie spalania wydzielają szereg trujących substancji – szkodliwych zarówno dla środowiska, jak i niebezpiecznych dla zdrowia. Za ich spalanie grożą kary rzędu kilku tysięcy złotych.