W Polsce nie brakuje osób, które myślą o tym, aby w przyszłości zostać tłumaczem. Ma to sens, ponieważ łatwo zauważyć, że języki obce są coraz częściej używane. W związku z tym osoby, które potrafią nimi władać nie powinny narzekać na brak pracy i godziwej zapłaty za wykonane zadania. Dużo mówi się o tym, że ludzie, którzy mają wysokie umiejętności lingwistyczne zarabiają naprawdę dobre pieniądze. Jak to jest jednak w rzeczywistości? Na jakie wypłaty mogą liczyć tłumacze? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w poniższym artykule.
Dużo tak naprawdę zależy od tego, w jakim języku czy językach specjalizuje się dana osoba. Najbardziej popularni są: tłumacz angielskiego i tłumacz języka niemieckiego. Łatwo zauważyć, że w tej branży panuje obecnie największa konkurencja. To oczywiście oznacza, że tłumacze tego języka zarabiają relatywnie mniej, niż specjaliści od innych, mniej powszechnych dziedzin. Średnio jednak ludzie wykonujący ten zawód mogą liczyć na około 3500 zł brutto. Może nie są to kokosy, ale z drugiej strony na pewno da się za to godnie żyć. Trzeba też wziąć pod uwagę, że większość społeczeństwa może tylko pomarzyć o takich zarobkach.
Zarobki idą jeszcze bardziej w górę, jeśli dana osoba tłumaczy mniej popularne języki. Najwięcej zarabiają ludzie, którzy są w stanie przetłumaczyć teksty z polskiego na przykład na arabski, chiński czy japoński itp. Są to dziedziny, które jeszcze nie są do końca silnie „obsadzone” w naszym kraju. Wynika to z między innymi faktu, że nie jest łatwo nauczyć się tych języków. Jeśli zatem szukacie dobrego zawodu, a macie umiejętności lingwistyczne, to warto pójść w tym właśnie kierunku. Wydaje się, że najlepszą opcją jest najpopularniejszy angielski plus jakiś język niszowy, typu wspomniany chiński.
Artykuł napisany we współpracy z tłumaczem francusko polskim, Tomaszem Rysikiem.